Jeśli
w następnym wcieleniu Gówno odrodziło by się bez brzemienia
cynizmu i relatywizmu, to chciałoby być jak The Kurws –
autentycznie zaangażowane w problemy społeczne, stawiające własne
ideały ponad doraźne interesy, mądre przed szkodą, itd... Do tego
wszystkiego nie musielibyśmy nawet o tym śpiewać, oszczędzając
własne gardła na demonstracje i pikiety, w których bralibyśmy udział.
Niestety,
w tym wcieleniu możemy jedynie lubić i szanować postawę chłopaków i
przede wszystkim bardzo mocno kibicować ich muzyce, która bez słów
i armatek wodnych broni się sama.
Fajni
ludzie, fajna muzyka, fajne koncerty! Fajnie mieć takich kolegów!